Podobno wiele nauczycieli zastanawia się w tym roku, a konkretnie w te wakacje nad swoim życiem i nad swoją karierą. Kto strajkował to wie, z jakim hejtem spotkaliśmy się i jaki ten czas był dla nas trudny. Szkoły były puste, w środku my, nauczyciele, codziennie, czytając wieści z Warszawy. Dobre wieści jednak nie nadeszły, w bólach zorganizowano egzaminy gimnazjalne, egzaminy ósmoklasisty, nadchodziły matury. Strajk trzeba było zakończyć. Za cały miesiąc w szkole dostaliśmy od 100-700 zł.
Każdy powinien zdawać sobie sprawę z tego, że rozwój nauczyciela jest obowiązkowy i każdy nauczyciel chodzi na szkolenia, słucha webinariów, uczęszcza na warsztaty. Wszystkie te szkolenia, konferencje metodyczne i warsztaty wliczają się nam w 40-godzinny tydzień pracy. Często jest to kosztem rodziny - takie kursy odbywają się bowiem po południu "po szkole" lub w weekendy. Często płacimy za nie z własnej kieszeni (ze swojej pensji w szkole 1800-2000 zł na rękę).
Czy kursy online są jakąś alternatywą dla nauczycieli? W internecie jest dostępnych mnóstwo stron z wszelkimi kursami, często za darmo. Ogromna wiedza jest dostępna praktycznie od ręki. Ale czy naprawdę warto? Opiszę moje doświadczenia na tym polu.
Kursy online - gdzie szukać?
1. MOOC /muːk/ - Massive Open Online Course - masowy otwarty kurs online
Kurs taki jest dostępny dla wszystkich, znajdziemy tam wykłady, filmy, ćwiczenia, a także fora internetowe dla uczestników. Jest mnóstwo stron, polecam Wam zwłaszcza te najpopularniejsze:
Coursera
Po zarejestrowaniu mamy darmowy dostęp do kursów. Przykładowe tematy: nauczanie, programowanie w Javie, Chiński dla początkujących, Rynki finansowe, Bitcoiny i kryptowaluta itd. Kursy są darmowe, chyba że chcemy otrzymać certyfikat. Wówczas płacimy około 40-60 dolarów, w zależności od kursu. Kurs przykładowo trwa od 4-8 tygodni, w opisie znajdziemy rozkład materiału, czasami przykładowe filmiki. Kurs oprócz filmów zawiera również materiały do przeczytania, często quizy itd. Często oprócz napisów po angielsku są dostępne także napisy po francusku czy hiszpańsku, nie znalazłam jednak napisów po polsku.
edX
Udemy
Strona dostępna po polsku, sporo kursów, również bezpłatnych, często dostępne są jakieś zniżki (np. 90%).
KhanAcademy
To strona przeznaczona przede wszystkim dla młodszych uczniów, chociaż jeśli potrzebujemy nauczyć się np. słownictwa matematycznego po angielsku - ta strona jest też dla nas, nauczycieli i rodziców. Dużo kursów z matematyki, przyrody, historii, informatyki itd. Wszystko darmowo.
Ted Ed
TEDa znają wszyscy. A tutaj znajdziecie 10 najlepszych blogów z propozycjami lekcji o wykładach z TED: http://superteachers.pl/20-or-more-great-sites-with-ted-lesson-plans
Ted Ed to z kolei krótkie filmiki, a dodatkowo artykuły, dyskusja i quiz. Dobre dla nauczycieli na lekcje lub aby poszerzyć naszą wiedzę ogólną.
Open University
Znajdziemy tu sporo darmowych kursów, z tego, co widzę również z darmowymi certyfikatami. Tematy są najróżniejsze, można dowiedzieć się czegoś o Goyi, cesarzu Hadrianie, są tam też kursy językowe na różnych poziomach. Kursy są raczej krótkie - to też duży plus. Na YouTube znajdziecie również cały kanał: OpenLearn from the Open University.
Open Culture
Dużo darmowych kursów po angielsku z różnych dziedzin (filozofia, fizyka, matematyka, religia, politologia, chemia, informatyka itd.).
Copernicus College
To pierwsza strona po polsku, powstała we współpracy Copernicus Centre (wydawnictwo, które wydaje książki filozoficzne i naukowe, m.in. prof. Michała Hellera) z Uniwersytetem Jagiellońskim. Dużo wykładów dotyczy właśnie filozofii, nauki, historii.
Jest jeszcze FutureLearn - ale tu płacimy 269 dolarów za rok dostępu. Jest też Udacity, tutaj znajdziemy przede wszystkim kursy dla programistów.
2. TEFL
Nie mogę nie wspomnieć o kursie, który sama ukończyłam. Już kilka razy pisałam o TEFL-u, a Wy bardzo często mnie o to pytacie. Okazuje się bowiem, że mało kto chyba w Polsce kończy taki kurs, a jeszcze mniej osób o nim pisze w polskim internecie. Piszecie w komentarzach, pytacie na Facebooku, ostatnio nawet dzwonił do mnie jakiś pan z Irlandii (Polak), który chciałby skończyć TEFL-a. Może powinnam pomyśleć o jakiejś prowizji za polecanie tego kursu?
Ale - do rzeczy. TEFL w instytucji, gdzie go robiłam, jest dostępny w dwóch formach - po pierwsze kompletnie online, po drugie 100h online + 20h stacjonarnie (tzw. wersja combined). Ja kończyłam tę drugą wersję, na weekend pojechałam do Pragi, gdzie poznałam fantastycznych ludzi i piłam dobre czeskie piwo w Letna Park. Teraz na TEFL Academy są już poszerzone kursy - w sumie 168h, cena jest również wyższa.
Jeśli chcecie przeczytać więcej o kursie to tutaj moje wcześniejsze wpisy:
Gdzie zrobić certyfikat TEFL + recenzja
Certyfikat TEFL w pytaniach i odpowiedziach?
Podsumowania, plany i... co dalej z blogiem?
Po co nam TEFL? Jeśli masz już dość polskiej edukacji państwowej to możesz zrobić certyfikat i uczyć np. w krajach azjatyckich, arabskich, południowoamerykańskich, w Hiszpanii, Portugalii, czy w Czechach. W Polsce certyfikat ten raczej nie jest rozpoznawany, o TEFL-u mówi się czasami na forach szkół językowych, aby szukać na tych stronach lektorów z całego świata. Ja zrobiłam ten certyfikat ponieważ - jak już kiedyś chyba pisałam - chciałam wyjechać zarabiać w dirhamach, jednak po różnych zawirowaniach póki co zostaliśmy w PL. Jeśli jeszcze nie wiecie, czy chcecie gdzieś jechać - zapiszcie się na newsletter TEFL Academy (Sign up for TEFL job alerts!) lub po prostu przejrzyjcie tam oferty pracy na całym świecie.
3. Kursy blogerów
Nauczyciel też człowiek, może robić kursy, które nie dotyczą wyłącznie nauczania i języków. Można robić kursy dostępne w internecie, przygotowane przez blogerów i coachów. Są to kursy o asertywności, organizacji czasu, prokrastynacji, tworzeniu kursów online, grafiki itd. Można znaleźć dowolne kursy. Mogę polecić kurs Ariadny o tworzeniu kursów online http://ponitceariadny.pl
ponieważ sama go przeszłam. Poza tym obserwuję też m.in. Andrzeja Tucholskiego, Kamilę Rowińską i Olę Budzyńską. Kursów jeszcze u nich nie robiłam, ale mają dużo darmowych materiałów przed kursami.
Jak zrobić kurs?
Nie wiem, czy wszyscy sobie zdają sprawę, że najtrudniejsze w samodzielnym przejściu kursu jest CZAS. A ściślej - samodyscyplina i to, ile czasu poświęcimy na kurs. To, czy nam się za szybko nie odechce. Bo co innego, gdy musimy iść gdzieś do szkoły, na kurs, kiedy jesteśmy umówieni z nauczycielem, a co innego, gdy wystarczy włączyć kurs w dowolnym momencie. Przecież zawsze jest coś ciekawszego do zrobienia, zwłaszcza jak się ma Netflixa, albo gdy jesteśmy bardzo zmęczeni po pracy. Na TEFL przykładowo miałam czas w wakacje, ale też musiałam mieć reżim, odmierzałam sobie czas i planowałam, ile dziennie będę robić kurs. Dobrze jest, gdy goni nas jakiś deadline lub temat nas wciąga. Ale to nie zawsze się zdarza. Dlatego - przestrzegam, jeśli wiecie, że nie macie zbyt dużo samodyscypliny to na początek wybierzecie jakiś darmowy, krótki kurs online i sprawdźcie, jak Wam pójdzie. Dopiero później rzucajcie się na droższe i dłuższe, bardziej wymagające kursy :)
Czy warto?
Aby tytuł tego posta nie był tylko clickbaitowy, muszę w końcu odpowiedzieć na pytanie czy warto? Myślę, że tak, warto się rozwijać, warto zgłębiać nową wiedzę, warto się uczyć. Dlaczego? Czy tylko po to, aby zdobyć nowy papierek i mieć co wpisać do CV? Nie, nie tylko. Nie wiem, jak Wy, ale ja bardzo lubię się uczyć, lubię poznawać nowe opinie i nowych ludzi. Czuję wewnętrzną satysfakcję. To mnie motywuje i pcha w kierunku kolejnych kursów, dalszego zdobywania wiedzy. Oczywiście, trzeba mądrze wybrać kurs, ewentualnie spróbować kilku (ale nie na raz) i zaplanować sobie trochę czasu na jego ukończenie.
Good luck!
Jeśli macie jakieś pytania co do kursów - piszcie w komentarzach. A może polecacie konkretne kursy online - nie tylko dla nauczycieli?
Pamiętajcie o moim Facebooku i Instagramie.
Co jeszcze przeczytać? Przeczytajcie wpis Ani z English-Nook o FutureLearn oraz Courserze.
Bardzo przydatny może też być artykuł Moniki How to complete an online course?
Moje wcześniejsze wpisy w ramach akcji: EduWeek#2 - Wszystko o lekcjach kulturowych oraz EduWeek#1 - Egzamin ósmoklasisty - Jak ogarnąć funkcje językowe?