niedziela, 29 marca 2009

Napisy.org legalne czy nie?

Jakiś czas temu głośna była sprawa portalu napisy.org i innych portali publikujących napisy do filmów (subtitles). 

Napisy.org zamknięte, twórcy serwisu zatrzymani
"Nie traktujcie nas, jak robotów bez serca" - list otwarty tłumaczy-hobbystów
Gutek wydaje wojnę piractwu w polskim internecie 

Na forach dotyczących tłumaczeń rozgorzały gorące dyskusje, czy zablokowanie portalu było słuszne. Bo niby w jaki sposób tłumacze amatorzy łamią prawa autorskie? Niby w jaki sposób "zachęcają" do ściągania pirackich filmów?

Policja zatrzymała amatorskich tłumaczy filmów
Filmowe piractwo w polskim internecie 

Jak donosi gazeta.pl po dwóch latach śledztwa prokuratura nie potrafi udowodnić, że portal łamał prawa autorskie.  

Tłumaczenia filmów wrócą do sieci  

Dlaczego o tym piszę na blogu poświęconym językowi angielskiemu? Ponieważ dotyczy to tłumaczeń, specyficznych tłumaczeń audiowizualnych. Rodzi się pytanie, czy tłumaczenie to nowe dzieło czy po prostu "wykorzystanie" dzieła już istniejącego. Cy ktoś, kto "po cichu" przetłumaczy film, piosenkę, poemat, łamie już prawo? A ktoś, kto udostępni to szerszej widowni, nie biorąc za to pieniędzy?  

A co Wy o tym myślicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz